Pewnego wieczoru, siedząc przy kieliszku wina na wrocławskim Rynku, dyskutowałem z moją przyjaciółką, attaché ds. kultury ambasady litewskiej w Polsce, o polskiej piłce. Rozmawialiśmy, a jakże, w kontekście brazylijskiego mundialu. Nagle dotarło do mnie, że oto równo przed 40 laty rzekomo niepokonana Brazylia przegrała dwa razy - najpierw z Holandią, a potem z Polską. (Tęsti...)